niedziela, 25 sierpnia 2013

niedziela 25 sierpnia

Julka stan sie nie pogarsza, a to juz maly kroczek do przodu. Od wczoraj spadla mu przez noc ilosc kwasu mlekowego( ktory jest wskaznikiem zmeczenia komórek, czyli zakwasów). Julek leży podłączony do sztucznego krążenia, jego serduszko bije teraz swoim tempem, żeby bić a nie przepracowywać się. Jeżeli jego stan się na tyle poprawi, że bedzie możliwa próba odłączenia go od sztucznego krążenia to nastąpi ona jutro rano. Jezeli nie to bedą czekać aż Julek będzie zadowalająco "wypoczęty".
Odkąd przyjechalismy w piatek warujemy pod drzwiami pokoju pooperacujnego, w ktorym jest Julek. Nabralismy przekonania, ze nasza obecność go wzmocni. Noc spędzilismy pod jego drzwiami. Dzis odkrylismy, ze w hotelu dla rodziców okna są skiwrowane na okna sali pooperacyjnej, zaraz naprzeciwko. Udało się dostać pokój prawie zupełnie naprzeciw okienka(w większości zasłoniętego) gdzie stoi łóżko Juleczka. I tak staramy się przekazywać mu naszą energię.
Jutro nasza 13 rocznica ślubu. Chcemy tylko jeden prezent- aby Julka serce zaczęło samo bić i doprowadzić go do pełnego zdrowia.
Kochamy Cię synku, tak mocno jak Bogusię i Alka, którzy za nami tęsknią w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz