wtorek, 20 sierpnia 2013

operacja Fontana

Trzy lata temu wydawalo sie, ze jeszcze taki kawal czasu do następnej operacji...tym czasem dni śmignęły lotem błyskawicy i jestesmy od wczoraj w szpitalu. Do dzisiaj nie wiadomo było czy operacja się odbędzie, bo Julek złapał katar, ale ostatecznie badania wyszły poprawne i mozna operować.
Jutro 8:30. Zabieg ma trwać ok 5 godzin. Julek ma średnie warunki do tej operacji, nie wszystko u niego sprawuje się dobrze (skurczliwość mięśnia sercowego i ciśniene płicne nie są idealne), ale lepiej nie będzie. Profesor także mi powiedział w dzisoejszej rozmowie, że ta operacja wumaga od pacjenta wiekszego wysiłku i przystosowania do odmiennych warunków w krwioobiegu wiec rehabilitacja będzie trwała dłużej niż poprzednio, czyli trzeba liczyć się z miesiącem w szpitalu...
proszę o modlitwę, dobre fluidy, pozytywną energię..co kto może, żeby nas wspomóc...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz