Wczoraj, 27.08.2013 odszedł nasz syn Julek. Nie poddał się bez walki, ani on ani my ani Profesor, który na koniec spróbował nawet cofnąć stan do przed-- operacji Fontana.
Jednokomorowa wada Julka serduszka i tak była stanem krytycznym od początku jego życia, ale dzięki Profesorowi Mollowi i calu jego zespołowi w tym jego Małżonce- Pani Profesor, dostalismy cudowne trzy lata z Julianem, ktory bardzo wiele nas nauczył. Między innymi być radosnym i szczęśliwym mimo tak beznadziejnej sytuacji. Julek był najradośniejszym dzieckiem jakie kiedykolwkiek chodziło po tej ziemi.
Kochamy Cię Julku do końca naszych dni.
Brak słów. Nie moge przestać o tym myśleć odkąd Bartek mi powiedział. Trzymajcie się. W naszych myślach jesteśmy z Wami.
OdpowiedzUsuń(*) (*) (*)
OdpowiedzUsuńŚpij mały Wojowniku ....