czwartek, 16 września 2010

Jeszcze do poniedzialku...

...musimy zostac w Łodzi. Niestety, płyny się nie zmniejszyły w osierdziu. Decyzja jest taka: Julek ma zmniejszoną ilość leków moczopędnych o połowę; jeżeli płyny się nie powiększą - możemy jechać do Warszawy, jeżeli się powiększą - wezmą nas z powrotem na oddział, żeby pozbyć się tych płynów. Mam jednak nadzieję, że Julek weżmie się w garść i pozbędzie się kłopotu sam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz