wtorek, 14 września 2010

pierwszy dzien na wolnosci:)

Synek postanowil mi zrobic prezent powitalny i spal od polnocy do godziny 7:00:). Potem sobie pojadl, poogladal nowe otoczenie i poszedl spac o 10:00 na 3 godziny - a ja gralam tóż przy nim:). Od 16:00 znowu pospal 3 godziny. Teraz oglada kuchnie. Ciekawe, co nas czeka tej nocy...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz