wtorek, 2 listopada 2010

Operacja 2 - raport

Julek został przewieziony na blok operacyjny o 9:30. Prof. Moll powiedział że operacja zajmie minimum 4 godziny, więc wyjechaliśmy na miasto aby dzięki kawie i lodom nie myśleć za wiele o tym co się dzieje z Julkiem.

Więc na śniadanie były lody, kofeina (której biedna Kala nie mogła pić od prawie roku) i inne zakazane jedzenia (dzisiaj kolacja - sushi, serki pleśniowe ... )

Kiedy wróciliśmy o 13 okazało się że rozminęliśmy się z prof. Mollem - skończyli wcześniej. Ponieważ opuścił szpital musieliśmy na niego do 15 poczekać. Inny kardiochirurg który również brał udział w operacji powiedział nam że wszystko jest ok, ale detale musi przekazać nam Prof. Moll.

Koło 15 wrócił Prof. Moll.

Dwa słowa wprowadzenia:
- Julek miał banding pionu płucnego miesiąc temu. Jego normalna saturacja po tym zabiegu powinna być w okolicach 80-90.
- na sprawdzeniu tydzień temu okazało się że jego saturacja czasami spada bardzo nisko (30 i okolice) co jest niebezpieczne.
- oznacza to że organizm ma za mało natlenionej krwi.
- podejrzenie padło na otwór w zagrodzie między-przedsionkowej. U normalnego człowieka ten otwór zamyka się po urodzeniu - w przypadku Julka - ponieważ aorta odchodzi od prawej komory - to krew musi do niej dotrzeć - więc wracając z płuc, wchodzi do lewej komory - stamtąd przez otwór w przegrodzie między-przedsionkowej dostaje się do prawej komory i stamtąd jest wypychana aortą do ciała.
- usg wskazywało że zamykający się otwór powoduje ograniczenie dostępu natlenionej krwi do prawej komory - powodując mniejszą jej dostępność w organizmie.
- plan operacji - usunąć przegrodę między-zastawkową - normalnie jest to wykonywane podczas drugiego etapu leczenia HLHS - operacji Glenna.


Co stało się dzisiaj:
- usunęli przegrodę między-przedsionkową - niestety saturacje nie podniosły się zgodnie z przewidywaniami. Oznacza to że wstępna diagnoza nie była w 100% dokładna - potencjalnie coś jeszcze ogranicza saturację.

- prof. Moll poluzował banding - aby zobaczyć czy podwyższenie ciśnienia w pionie płucnym będzie skutkować wyższą saturacją. Niestety to również nie pomogło.

W tej sytuacji wykonano operację Glenna - czyli standardowy 2 etap leczenia.
W skrócie polega on na podłączeniu jednej z żył z krwią wracającą z ciała do obiegu płucnego -

Operacja przebiegła pomyślnie - i Julek wylądował w świeżo wyremontowanej sali pooperacyjnej.

Kilka dodatkowych informacji
- przed operacją zapytałem Panią Prof. Moll czy będzie wykonany drugi etap - powiedziała że dzieci w wieku Julka nie przeżywają tej operacji generalnie i nie jest wskazana.
Gdy zapytałem o to Prof. Moll'a dzisiaj powiedział że: Julek nie miał pełnego pierwszego etapu, więc nie jest osłabiony po tej operacji - miał lżejszą wersję - banding. dodatkowo jest jak na swój wiek dosyć duży - prawie fizyczny ekwiwalent 4-5 miesięcznego dziecka. Generalnie powiedział że trudno wskazać wynik operacji - zawsze ewentualnie można ją wycofać jeżeli coś dziwnego będzie się działo. Wydawał się dość pozytywnie nastawiony - pomimo kilku dość bezpośrednich pytań które mu zadałem odnośnie Julka szans przeżycia.

Wraz z Kalą wróciliśmy do warszawy. Do czasu przeniesienia Julka do Kardiochirurgii - Kala zostanie z nami.

Dzwoniłem już na post-op - saturacje około 65-70-75 - czyli lepiej. Julek jest na respiratorze ale próbuje sam oddychać - co jest dobrym znakiem.

Jutro o 8 ponowne sprawdzenie.

Jeżeli macie jakieś pytania - to napiszcie tutaj lub proszę o maila na bart.rajewski@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz