Wlasciwie musze opisac sukcesy z dnia wczorajszego:) Julian uparcie nie chcial jesc z butelki. Byl bardzo slabiutki i wszyscy mowili, ze zeby nabrac sil do ciagniecia z piersi, musi najpierw troche podjesc z butelki. A on nie chcial, wiec wmuszane mu bylo strzykawka a w najgorszym razie sondą. Wczoraj popoludniu jedna ze starszych pielegniarek powiedziala: "zrobmy eksperyment. Niech go pani przystawi do piersi". I...Julian rzucil sie mimo braku sil na te piers i wydudlał 80 ml - dwa razy wiecej niz dotąd udało się mu wcisnąc strzykawką. Nagle odżył. Uśmiechu i wyrazu satysfakcji na jego bużce nie zapomnę do końca życia! Przeprowadzilam sie dzis do hotelu w szpitalu, zeby byc blizej Julka i moc go karmic piersią w nocy. Julek tak szybko nabiera sil, ze dzis odłączyli mu kroplówki, w poniedziałek ma USG i jak bedzie wsyzstko dobrze to w przyszłym tygodniu puszczą nas do domu. Oby...wolę się jeszcze zbyt nie cieszyć:)
Jeszcze jedna ciekawostka..Julek dostaje lek "maksigra".....innaczej: viagra..:)Okazuje sie, ze ten sławny lek działa obkurczająco na płuca i podaje się go dzieciom po operacjach serca, po ktorych mają lekkie nadciśnienie płucne.
Krótko mówiąc, Julian nabrał chęci do życia, a my perspektywy na odrobinę normalności.
Julian Rajewski urodzi się w połowie sierpnia w Łodzi. Nadejścia Juliana oczekują rodzice - Bartek i Karolina oraz dwoje rodzeństwa - Bogna i Aleksander. Podczas standardowych badań USG wykryto że serduszko Juliana nie rozwinęło się właściwie, i posiada tylko jedną komorę. W miesiącach po diagnozie otrzymaliśmy wiele ciepłych słów i wsparcia od naszej rodziny i przyjaciół. Ponieważ nasi najbliżsi wszyscy chcieliby wiedzieć o tym co się dzieje z Julkiem, zdecydowaliśmy się założyć tego bloga.
Karolinko cieszymy sie ze Julek wraca do sil.Pozdrawiamy i sciskamy Was mocno a Julkowi przesylamy DUZEGO BUZIAKA.
OdpowiedzUsuń