środa, 25 sierpnia 2010

nareszcie operacja

Dziś o godzinie 14:00 Julek został zawieziony na blok operacyjny. Do ostatniego momentu nie było jednak wiadomo czy operacja się odbędzie ponieważ na bloku operacyjnym była awaria. Operacja przebiegła pomyślnie i trwała łącznie ze znieczuleniem 2 godziny. Chirurdzy zdecydowali się na otwarcie klatki piersiowej - nie wejście poprzez pachę - jest to podobnież bardziej intrusywne, ale też bardziej dokładnie dojście.

Podczas operacji założono obrąckę zaciskającą na tętnicę płucną, potem zmieniono jej zacisk bo była za wąska.

Julek jest teraz na bloku pooperacyjnym - spi sobie smaczenie i raczej szybko się nie obudzi bo włożyli mu rurki w każdy otwór ciała, i kilka otworów dorobili. Jest obwinięty różnymi kablami, i wygląda to naprawdę masakrycznie.

Ponieważ będzie na po operacyjnym w takim stanie następne kilka dni, zdecydowaliśmy się na powrót do warszawy. Jak będzie budzony i przenoszony na kardio chururgię - wracamy do Łodzi.

Codzinnie będziemy dzwonić i dociekać o zdrowie Julka. Jeżeli wszystko będzie szło dobrze, nie będzie żadnych wieści przez klika dni. Szacujemy że koło poniedziałku powinnien opuścić oddział pooperacyjny.

Karolina i Bartek - autorstwo łączone.

PS. Dzisiaj kolacją uczciliśmy nasza 10 rocznicę ślubu :)

1 komentarz:

  1. Gratulacje i tszymajcie sie!

    pozdrowienia od wszystkich ze Stanow

    OdpowiedzUsuń