wtorek, 24 sierpnia 2010

parę szczegółów..

Kiedy wczoraj się dowiedziałam o planach operacyjnych dla Julka poinformowano mnie również, że muszę odbyć rozmowę z prof. Mollem, anastazjologiem oraz głównym kardiologiem. Lekarze zrobili na mnie znakomite wrażenie i tym bardziej ugruntowałam moje zaufanie do nich. Ale nie łatwo było usłyszeć "na żywo", że niedługo moje maleńkie dziecko zostanie głęboko uśpione, rozcięte pod pachą, a po operacji podłączone do respiratora.....prof. kardiolog powiedzial: "wie pani, nie mogę ukrywać tego, że jakkolwiek dobrze nie pójdą operacje, to życie z jedną komorą to ciernista droga..."
Ale patrząc na Julka, ślicznego spokojnego dzieciątka - droga warta poświęceń.
Operacja ostatecznie będzie jutro około 14:00. Razem z uśpieniem będzie trwała około 3 godziny. JEżeli nie będzie żadnch komplikacji, Julek spędzi 2-3 dni na bloku pooperacyjnym gdzie dostęp będzie dla nas znikomy, potem 2 tygodnie na kardiochirurgii i jak wszystko będzie dobrze - to do domu. Oby ten optymistyczny plan się powiódł!

1 komentarz: